Teraz pochwalę się jedynym obrazem, który wyhaftowałam dla siebie wisi w przedpokoju widzę go codziennie otwierając drzwi wejściowe i obiecuje mu, że stworzę (choć to może za dużo powiedziane) dla niego całą serię podobnych portretów :) KIEDYŚ SIĘ UDA!!!
Jest piękny, lubię takie obrazy w jednej tonacji kolorystycznej, ale one bardzo męczą oczy...przynajmniej moje;-)
OdpowiedzUsuń