Zastanawiam się właśnie dlaczego zmiana czasu zupełnie nie wpłynęła na rytm dnia mojego Szkraba? Myślałam a raczej miałam nadzieję, że dzięki tej zmianie będzie mu łatwiej wstawać ale nie.....
czwartek, 31 października 2013
Zmiana czasu
Zastanawiam się właśnie dlaczego zmiana czasu zupełnie nie wpłynęła na rytm dnia mojego Szkraba? Myślałam a raczej miałam nadzieję, że dzięki tej zmianie będzie mu łatwiej wstawać ale nie.....
Linia życia II - ukończona
Gęsta mgła, która przywitała nas z samego rana właśnie opadła i ukazało się piękne słoneczko.... i tak powinien zaczynać się każdy dzień :)
Przed nami "długi" weekend czas zadumy, nostalgii i tęsknoty za tymi którzy odeszli. Nie wiem czy to dobre słowo ale lubię ten dzień jest taki spokojny, wyciszony... rozpisałam się ale dziś jeszcze wrócę na ziemię i muszę napisać, że to co dzieje się w sklepach od dwóch dni to jakieś szaleństwo... i co gorsza mi również się udziela od rana zastanawiam się czy nie powinnam czegoś kupić skoro wszyscy "szaleją" to ja może też powinnam :)
Ja tu gadu gadu a miała być prezentacja Linii życia - Miłość (przed praniem, prasowaniem i oprawieniem)
Jeszcze tylko dwie części...
Przed nami "długi" weekend czas zadumy, nostalgii i tęsknoty za tymi którzy odeszli. Nie wiem czy to dobre słowo ale lubię ten dzień jest taki spokojny, wyciszony... rozpisałam się ale dziś jeszcze wrócę na ziemię i muszę napisać, że to co dzieje się w sklepach od dwóch dni to jakieś szaleństwo... i co gorsza mi również się udziela od rana zastanawiam się czy nie powinnam czegoś kupić skoro wszyscy "szaleją" to ja może też powinnam :)
Ja tu gadu gadu a miała być prezentacja Linii życia - Miłość (przed praniem, prasowaniem i oprawieniem)
Jeszcze tylko dwie części...
Linia życia
Miłość
poniedziałek, 28 października 2013
Przesyłka :)
Jak wiecie w sobotę spotkało mnie niewysłowione szczęście jakim jest wygrana w candy, tak mnie to ucieszyło, że zapomniałam pochwalić się przesyłką która dotarła do mnie w piątek (szczerze powiedziawszy błyskawicznie) a były to rzeczy zamówione na portalu kokardka.pl :
Gwiazdki wraz ze schematami 10 sztuk 5 zostało u Siostrzyczki, Mikołajek - ozdoba choinkowa (2 sztuki) oraz breloczek na mały hafcik (2sztuki) wszystko ładnie podzielone ale cóż to....
Gwiazdki wraz ze schematami 10 sztuk 5 zostało u Siostrzyczki, Mikołajek - ozdoba choinkowa (2 sztuki) oraz breloczek na mały hafcik (2sztuki) wszystko ładnie podzielone ale cóż to....
... prezencik od sklepu... jako że niepodzielny wyhaftuję i podaruję :) jeszcze nie wiem komu :)
Swoją drogą bardzo miły gest, w dzisiejszych czasach mało kto potrafi doceniać klienta :) Pozdrawiam
gorąco dobre dusze z portalu kokardka.pl Wyszedł troszkę hymn pochwalny ale cóż o miłych rzeczach trzeba pisać!!!
sobota, 26 października 2013
HURA!!!!
Właśnie uśpiłam moje Szczęście więc zasiadłam na chwilkę do komputerka a tu:
WYGRAŁAM!!!!
Hura Hura Hura jak mi serce mocno bije i mam gęsią skórkę nie mogę uwierzyć ale cudowne uczucie.
To mój pierwszy raz a do tego takie cuda!!!! Nie ma nic piękniejszego niż rzeczy ręcznie robione i to jeszcze przez taką Czarodziejkę z bloga IGIEŁKA-MB
Muszę przyznać, że wczoraj miałam zły dzień - naprawdę zły i wiecie co ten blog i haftowanki zrobiły swoje!!!! uśmiech wrócił!!!! Właśnie siedzę i śmieje się do komputerka! Czy to normalne?! Oj dobrze, że nikt nie widzi ;)
WYGRAŁAM!!!!
Hura Hura Hura jak mi serce mocno bije i mam gęsią skórkę nie mogę uwierzyć ale cudowne uczucie.
To mój pierwszy raz a do tego takie cuda!!!! Nie ma nic piękniejszego niż rzeczy ręcznie robione i to jeszcze przez taką Czarodziejkę z bloga IGIEŁKA-MB
Muszę przyznać, że wczoraj miałam zły dzień - naprawdę zły i wiecie co ten blog i haftowanki zrobiły swoje!!!! uśmiech wrócił!!!! Właśnie siedzę i śmieje się do komputerka! Czy to normalne?! Oj dobrze, że nikt nie widzi ;)
czwartek, 24 października 2013
Linia życia II - symbol
Znaleziska :)
Wczoraj szukając mulin do nowego projektu, oto one (dwa kolory z mulinek z netto):
Swoja drogą ciekawe dlaczego ich nie skończyłam zupełnie nie mogę sobie przypomnieć.... oj starość nie radość :)
znalazłam dwa dawne projekty (już chyba o nich pisałam) nie wiem czemu nie skończone, są takie piękne że muszę się za nie zabrać nie mam tylko pojęcia gdzie mam wzory....
Swoja drogą ciekawe dlaczego ich nie skończyłam zupełnie nie mogę sobie przypomnieć.... oj starość nie radość :)
poniedziałek, 21 października 2013
Pasażerowie
O zamiłowaniu mojego ukochanego Synka do "pasażerów" pisałam już wcześniej a dziś Wam to zaprezentuje :) Oto jak kończy się chwila nieuwagi:
Pasażerowie odjeżdżają w siną dal:
A mi zostaje już tylko "... szara, naga...." plama ;)
Czyż to nie genialne "mamusiu mogę sobie pożyczyć na chwilkę" i już jest za późno :)
Nie muszę chyba wspominać, że sporo pasażerów już sobie pożyczyło moje Złotko i jest ich wszędzie pełno :)
Dziś będąc rano w Netto natknęłam się na muliny i musiałam je nabyć :) Na pewno będę żałować, albo że za dużo albo że za mało tego jeszcze nie wiem ale na chwilę obecną sprawiły mi wiele radości. Szczegóły techniczne: 10 sztuk (5 odcieni po dwie sztuki, 8 metrów każdy motek) cena zestawu: 5,99zł.
Pasażerowie odjeżdżają w siną dal:
A mi zostaje już tylko "... szara, naga...." plama ;)
Czyż to nie genialne "mamusiu mogę sobie pożyczyć na chwilkę" i już jest za późno :)
Nie muszę chyba wspominać, że sporo pasażerów już sobie pożyczyło moje Złotko i jest ich wszędzie pełno :)
Dziś będąc rano w Netto natknęłam się na muliny i musiałam je nabyć :) Na pewno będę żałować, albo że za dużo albo że za mało tego jeszcze nie wiem ale na chwilę obecną sprawiły mi wiele radości. Szczegóły techniczne: 10 sztuk (5 odcieni po dwie sztuki, 8 metrów każdy motek) cena zestawu: 5,99zł.
piątek, 18 października 2013
Fartuszek na wino :)
Kompletna ze mnie wariatka ;) Skończyłam wczoraj prezent na dzisiejsze urodziny i wprost nie mogłam się doczekać kiedy go pokarzę światu. Z zasady wolę chwalić się takimi rzeczami po wręczeniu... ale nie mogłam wytrzymać i wysłałam w nocy do Siostrzyczki mms-a i kazałam podziwiać :)
Pomysł jak już pisałam http://chwilarelaksu123.blogspot.com/2013/10/jak-to-ja-nic-nie-robie.html nie jest mój (niestety) tylko zaczerpnięty z internetu :) wykonanie moje :)
Muliny z moich zapasów (nawet ostatnio część posegregowałam tak mi się to spodobało jak zobaczyłam u jednej z Was, muszę się tylko postarać o jakieś pudełka)
Czas na szycie :)
Kolejna mała rzecz i wielki efekt :) Naprawdę robi wrażenie (sprawdzone)
Pomysł jak już pisałam http://chwilarelaksu123.blogspot.com/2013/10/jak-to-ja-nic-nie-robie.html nie jest mój (niestety) tylko zaczerpnięty z internetu :) wykonanie moje :)
Muliny z moich zapasów (nawet ostatnio część posegregowałam tak mi się to spodobało jak zobaczyłam u jednej z Was, muszę się tylko postarać o jakieś pudełka)
Czas na szycie :)
Kolejna mała rzecz i wielki efekt :) Naprawdę robi wrażenie (sprawdzone)
czwartek, 17 października 2013
Siostrzyczka I
Tak sobie właśnie wymyśliłam, że na moim blogu znajdzie się miejsce dla cudów mojej Siostrzyczki i aby nie namieszać to będzie cykl "Siostrzyczka" pewnie wkrótce się okaże, że tworzy więcej ode mnie ale wcale mnie to nie zdziwi a jej prace muszą ujrzeć światło dzienne :) Zapraszam :)
...jak to? ja nic nie robię?...
O nie nie właśnie, że robię i to dużo, można śmiało powiedzieć że dużo za dużo :) Zaczęłam naraz kilka rzeczy. Jedna z nich to prezent (mam na niego troszkę czasu - "aż" do listopada) nie zdradzę co to będzie aż nie skończę teraz jeszcze słabo widać więć się pochwalę może ktoś zna :)
Wygląda jak króliczek ale to na pewno nie jest króliczek ;)
i tak mi dobrze szło... ale przypomniałam sobie o urodzinach kuzynki i zaczęłam knuć. Niedawno na blogu zobaczyłam taką fajną rzecz i postanowiłam wykorzystać ten pomysł. Potrzebowałam małego hafciku zaczęłam od takiego śmiesznego kotka (bez wcześniejszego liczenia) wyhaftowałam ogon i okazało się, że będzie za duży. Znalazłam więc schemat butelki z winem, który kusił mnie już od dawna i znów wyhaftowana butelka i co... za duża... a czasu mało tylko do 18-10 Wczoraj znalazłam idealny hafcik i już prawie skończyłam a co z tego wyjdzie?! okaże się jutro :)
A na koniec coś co powstaje w "międzyczasie" Linia życia dla mnie :)
Wygląda jak króliczek ale to na pewno nie jest króliczek ;)
i tak mi dobrze szło... ale przypomniałam sobie o urodzinach kuzynki i zaczęłam knuć. Niedawno na blogu zobaczyłam taką fajną rzecz i postanowiłam wykorzystać ten pomysł. Potrzebowałam małego hafciku zaczęłam od takiego śmiesznego kotka (bez wcześniejszego liczenia) wyhaftowałam ogon i okazało się, że będzie za duży. Znalazłam więc schemat butelki z winem, który kusił mnie już od dawna i znów wyhaftowana butelka i co... za duża... a czasu mało tylko do 18-10 Wczoraj znalazłam idealny hafcik i już prawie skończyłam a co z tego wyjdzie?! okaże się jutro :)
A na koniec coś co powstaje w "międzyczasie" Linia życia dla mnie :)
poniedziałek, 14 października 2013
Dzień Nauczyciela :)
Najszczersze życzenia dla wszystkich, którzy wybrali i wykonują z pasją ten zawód :)
Dziś dla kilku z nich moja Siostrzyczka stworzyła coś pięknego i ja po prostu muszę to pokazać:
Czyż ona nie jest zdolna :)
Dziś dla kilku z nich moja Siostrzyczka stworzyła coś pięknego i ja po prostu muszę to pokazać:
Czyż ona nie jest zdolna :)
piątek, 11 października 2013
Wena...
Musze to napisać: dzięki Wam i dzięki temu blogowi mam tysiące pomysłów, przypominam sobie co kochałam, co lubię i umie robić i że można wszystko wystarczy odrobina chęci :)
Kolejny dowód: Jakiś czas temu moja kuzynka dostała taki zwyczajny komplet kuchenny (fartuszek, łapka i coś jak łapka tylko mniejsze...) dosłownie wszyscy zachwycili się tym czymś. Chodziliśmy po sklepach i szukaliśmy... nic i wiecie ja dopiero przedwczoraj wpadłam na to, że można przecież takie uszyć :) oj zapomniana umiejętność.... zakopana w stercie papierów, którymi teraz się zajmuję. A teraz muszę zacząć produkcję masową, takie jest zapotrzebowanie :)
Etap 1
Etap 2
Etap 3
Etap 4
Etap 5
Gotowa mini-łapka :)
Jakie to proste 79 minut pracy z przerwami "mamo pić", "mamo nie słyszę pieska jak szyjesz" itp :) i jest!!!
Kolejny dowód: Jakiś czas temu moja kuzynka dostała taki zwyczajny komplet kuchenny (fartuszek, łapka i coś jak łapka tylko mniejsze...) dosłownie wszyscy zachwycili się tym czymś. Chodziliśmy po sklepach i szukaliśmy... nic i wiecie ja dopiero przedwczoraj wpadłam na to, że można przecież takie uszyć :) oj zapomniana umiejętność.... zakopana w stercie papierów, którymi teraz się zajmuję. A teraz muszę zacząć produkcję masową, takie jest zapotrzebowanie :)
Etap 1
Etap 2
Etap 3
Etap 4
Etap 5
Gotowa mini-łapka :)
Jakie to proste 79 minut pracy z przerwami "mamo pić", "mamo nie słyszę pieska jak szyjesz" itp :) i jest!!!
czwartek, 10 października 2013
Magiczny SAL świąteczny 2013 - odsłona IV
Praca, praca, praca a gdzie czas na haftowanie? Może wreszcie się odrobię, mam tyle nowych pomysłów, planów i totalny brak czasu... A na dodatek ta wstążka... jeszcze nigdy mi tak źle nie szło, nie mam do niej serca a już dawno mogła być skończona ;(
Zdjęcie niestety fatalne. Mój mąż pyta co się musi przytrafić naszemu aparatowi byśmy wreszcie kupili sobie nowy, a ja tak szczerze mówiąc jestem do niego przywiązana, chociaż wciąż na niego narzekam, jest z nami 9lat był na każdej wycieczce, imprezie, na wczasach, komuniach, chrzcinach, ślubach i co mam go tak po prostu zastąpić....
Za to moja Siostra idzie jak burza i krzyczy, że przeze mnie nic nie robi tylko haftuje :) Jak tylko zdobędę zdjęcie to Wam pokażę :)
Zdjęcie niestety fatalne. Mój mąż pyta co się musi przytrafić naszemu aparatowi byśmy wreszcie kupili sobie nowy, a ja tak szczerze mówiąc jestem do niego przywiązana, chociaż wciąż na niego narzekam, jest z nami 9lat był na każdej wycieczce, imprezie, na wczasach, komuniach, chrzcinach, ślubach i co mam go tak po prostu zastąpić....
Za to moja Siostra idzie jak burza i krzyczy, że przeze mnie nic nie robi tylko haftuje :) Jak tylko zdobędę zdjęcie to Wam pokażę :)
sobota, 5 października 2013
Cudo
Jestem tu na chwilkę bo po prostu muszę to Wam pokazać. Niedawno szukałam fajnych obrazków w sieci i znalazłam ten... Oczywiście zrobiłam dwie kopie i jedną z nich wręczyłam Siostrzyczce i wiecie co dwa a może trzy dni i jest gotowy i śliczny, wprawdzie coś tam krzyczała na mnie, że siedzi po nocach... ale warto było :)
piątek, 4 października 2013
Proza życia :)
Dziś dopadła mnie proza życia codziennego: właśnie z mężem (na szczęście miał urlop) zrzuciliśmy cztery tony węgla. najwyższy czas na dostawę zwłaszcza, że dziś rano widziałam na termometrze -3 stopnie :( brrrrr. I tak życie toczy się od igły do łopaty :)
A skoro o życiu to....Linia życia cd :)
A skoro o życiu to....Linia życia cd :)
środa, 2 października 2013
Słońca brak :(
Otóż to słońca brak to troszkę ponarzekam tak z innej beczki na pewno jeszcze nie wspomniałam (a opowiadam o tym wszystkim), że nienawidzę moich okien. Zawsze marzyłam, że będę miała takie śliczne zgrabne okienka i będę się mogła twórczo wykazać... ale nie... spotkały mnie nieszczęścia w rozmiarze 190x120 w sumie 5sztuk w tym 2 w salonie :( i klapa nic nie mogę do nich dopasować. Gdyby ktoś jednak miał pomysł to bardzo proszę....
Poniżej moja ostatnia próba ;( i oczywiście nieudana.... (szczerze powiedziawszy wiedziałam to od początku ale spróbować zawsze warto)
Poniżej moja ostatnia próba ;( i oczywiście nieudana.... (szczerze powiedziawszy wiedziałam to od początku ale spróbować zawsze warto)