O nie nie właśnie, że robię i to dużo, można śmiało powiedzieć że dużo za dużo :) Zaczęłam naraz kilka rzeczy. Jedna z nich to prezent (mam na niego troszkę czasu - "aż" do listopada) nie zdradzę co to będzie aż nie skończę teraz jeszcze słabo widać więć się pochwalę może ktoś zna :)
Wygląda jak króliczek ale to na pewno nie jest króliczek ;)
i tak mi dobrze szło... ale przypomniałam sobie o urodzinach kuzynki i zaczęłam knuć. Niedawno na blogu zobaczyłam taką fajną rzecz i postanowiłam wykorzystać ten pomysł. Potrzebowałam małego hafciku zaczęłam od takiego śmiesznego kotka (bez wcześniejszego liczenia) wyhaftowałam ogon i okazało się, że będzie za duży. Znalazłam więc schemat butelki z winem, który kusił mnie już od dawna i znów wyhaftowana butelka i co... za duża... a czasu mało tylko do 18-10 Wczoraj znalazłam idealny hafcik i już prawie skończyłam a co z tego wyjdzie?! okaże się jutro :)
A na koniec coś co powstaje w "międzyczasie" Linia życia dla mnie :)
siedem srok na raz....;)
OdpowiedzUsuńMoże jakoś się uda ;)
Usuńlinia życia to piękna seria, jeszcze nic dla siebie nie wyhaftowałam, ale jak zaczynałam przygodę z haftem to od razu wpadła mi w oko ta seria:)
OdpowiedzUsuń