O zamiłowaniu mojego ukochanego Synka do "pasażerów" pisałam już wcześniej a dziś Wam to zaprezentuje :) Oto jak kończy się chwila nieuwagi:
Pasażerowie odjeżdżają w siną dal:
A mi zostaje już tylko "... szara, naga...." plama ;)
Czyż to nie genialne "mamusiu mogę sobie pożyczyć na chwilkę" i już jest za późno :)
Nie muszę chyba wspominać, że sporo pasażerów już sobie pożyczyło moje Złotko i jest ich wszędzie pełno :)
Dziś będąc rano w Netto natknęłam się na muliny i musiałam je nabyć :) Na pewno będę żałować, albo że za dużo albo że za mało tego jeszcze nie wiem ale na chwilę obecną sprawiły mi wiele radości. Szczegóły techniczne: 10 sztuk (5 odcieni po dwie sztuki, 8 metrów każdy motek) cena zestawu: 5,99zł.
Piękne te muliny z Netto :) Szkoda, że u mnie dopiero ten sklep budują, bo już bym do niego pędziła ;) Ciekawe co z nich powstanie ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie piękne i im dłużej o tym myślę tym bardziej mi żal że tak mało nabyłam :)
UsuńŚliczne są! U mnie niestety nie ma Netto, bo na pewno bym sobie taki kupiła:D Ciekawe co z nich wyczarujesz:D
OdpowiedzUsuńJeszce nie mam planu ale na pewno się pochwalę :)
UsuńMój 9 miesięczny synek bardzo lubi pożyczyć sobie moją mulinę do przeżuwania. Ogólnie ma słabość do nitek,gdzie tylko się da wypruwa niteczkę i do buzi:P Starszy kiedyś dorwał mój haft i dorysował pisakiem ramkę. Na szczęście był to zmywalny pisak.
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :)
ojoj a ja myślałam, że u mnie jest źle ;) mulinkami bez karteczek da się haftować a przeżutymi mulinami to już raczej nie ;) Genialne są pomysły Dzieciaków ;)
UsuńDzieci są boskie pod względem pomysłowości- moja ukochana hafcikowa zakładka poszła w cień zapomnienia- czarnego markera nic nie było w stanie usunąć ;( a podobnie mam jak u Małgorzaty, spadła mi bobinka i nie zauważyłam że w podobnym wieku pełzak mi ja zawinął- zorientowałam się, gdy nagle jakoś tak się cichutko zrobiło.....Jak jest cichutko(za cichutko) to wiadomo,że cosik nie tak z maluszkami ;)
Usuńoj tak cisza jest bardzo wyczekiwana ale niestety złowieszcza :)
UsuńByłam w dwóch sklepach- i nie maaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, no nie ma! Jutro wpadnę do jeszcze jednego w okolicy :) A mulinki na pewno się przydadzą! Jak kupię mojej Myszce paczuszkę to będzie szczęśliwa- oby tylko znaleźć netto co je ma?!
OdpowiedzUsuńAle cudne zakupy, tyle kolorów....już czekam co z tego wyczarujesz :-)
OdpowiedzUsuńSuper mulinki, były jeszcze jakieś odcienie? Chyba się zbiorę i jutro wpadnę do swojego Netto. A mnie niteczki kradnie i przeżuwa niesforny kot ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze odcienie fioletu i taki mieszany zestaw :)
UsuńTo straszne, oczywiście nie wytrzymałam i szybciutko po pracy podjechałam do netto a tam ani widu ani słychu.... wiedziałam, że tak będzie zawsze tak robię :)
OdpowiedzUsuńCena rewelacyjna, to i zniknęły;)
OdpowiedzUsuńTo jest słuszny zakup! Jeszcze nigdy w Netto nie spotkałam muliny, a to Ci się trafiło.Twoje Złotko bardzo pomysłowe, a kto ma być kreatywny , jak nie dzieci!
OdpowiedzUsuńale zakupy, no i co za cena!!!!
OdpowiedzUsuńu mnie w Netto jeszcze wczoraj była jedna paczka... ale prawdę pisząc bałabym się używać mulinę niewiadomego zachowania po latach...;p, przynajmniej na duże projekty
OdpowiedzUsuńjaaaaa, boskie. Przegapiłam. czemu takich fajnych rzeczy nie ma w gazetkach? Teraz mam cię na liście blogów to będe widziała co ciekawego nabywasz :P
OdpowiedzUsuń