Jeszcze nie skończony ale już nie mogę się doczekać by Wam go pokazać :) A chodzi o nie byle co tylko spełnienie dziecięcych marzeń ;) Marzeń moich, mojego Męża ale najważniejsze naszego ukochanego Synka!!!
Przedstawiam:
a oto jak powstawał:
Jak napisałam na samym wstępie jeszcze wymaga troszkę pracy np: na dole w jednej części będzie piaskownica a w drugiej ławeczki i ława do prac ręcznych. Troszkę szlifowania, troszkę zabiegów kosmetycznych ale najważniejsze, że już jest i można korzystać :)
Czyż mój Mąż nie jest wspaniały, a jeszcze dodam, że wszystko to powstaje bez prądu (no może z małą pomocą akumulatora ;)
Śmiejemy się, że to najbardziej trafiony prezent dla naszego kochanego Szczęścia :)
Oby mu służył i cieszył go jak najdłużej!!!