Gdy tylko zobaczyłam te wzory zakochałam się w nich na zabój!!! Ja oszaleje kiedy zdążę wyhaftować te wszystkie cuda, które mam na myśli.... Muszę przyznać, że do tej pory wystrzegałam się haftów podkreślonych nitkami... jak to się fachowo nazywa.... ojoj wyleciało nawet nie wiem jak tej nazwy poszukać... no cóż na pewno wiecie o co mi chodzi.... ale teraz wiem, że nieraz po prostu trzeba!!!
Dziś zasypię Was zdjęciami (mogło być więcej ale tak dobrze się te wzory haftowało, że czasami przeoczyłam dokumentowanie)
A do tego ramka z Pepko. Była brązowa a wymogi pomieszczenia w którym zawiśnie są takie, że musi być biała (zresztą moim zdaniem świetnie podkreśla wyrazistość obrazków) więc pomalowałam ją sprayem niezbyt dokładnie to dodało jej charakteru. Nie obyło się bez przycinania :)
Ale efekt - dla mnie bomba!!!!
Mam nadzieję, że mojej Cioci też się spodoba i będzie przywoływał uśmiech za każdym razem jak na niego spojrzy!!!