czwartek, 5 grudnia 2013

Spóźniony prezent

Nie zdążyłam... no cóż co się odwlecze to nie uciecze jeden dzień poślizgu to nie tragedia :) Radość Mamusi - bezcenna :)
Sto lat dla mojej ukochanej MAMUSI - BASI






a teraz kąpiel...





i prasowanie...






czas na ramkę (ta sama co poprzednio z PEPKO)







 

To tyle na dziś muszę uciekać jakoś ostatnio brak mi czasu jeszcze bardziej niż wcześniej... ale wrócę tu jutro i pochwalę się prezentami otrzymanymi od Siostrzyczki :)

6 komentarzy:

  1. jak to mówią lepiej późno niż wcale:) śliczny haft!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ty też nie próżnujesz, piękna praca, prezent z pewnością ucieszył, zresztą każdy by się cieszył z takiego podarunku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale się prezentuje w ramce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne Miśki, a ten z marchewką to wymiata :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wszystkim dziękuję za miłe słowa to miód na moje serce :)

    OdpowiedzUsuń

Nie ma większej nagrody niż miłe słowo :)