Sto lat dla mojej ukochanej MAMUSI - BASI
a teraz kąpiel...
i prasowanie...
czas na ramkę (ta sama co poprzednio z PEPKO)
To tyle na dziś muszę uciekać jakoś ostatnio brak mi czasu jeszcze bardziej niż wcześniej... ale wrócę tu jutro i pochwalę się prezentami otrzymanymi od Siostrzyczki :)
jak to mówią lepiej późno niż wcale:) śliczny haft!
OdpowiedzUsuńAle Ty też nie próżnujesz, piękna praca, prezent z pewnością ucieszył, zresztą każdy by się cieszył z takiego podarunku :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje w ramce.
OdpowiedzUsuńŚliczne Miśki, a ten z marchewką to wymiata :D
OdpowiedzUsuńUrocze miśki :)
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim dziękuję za miłe słowa to miód na moje serce :)
OdpowiedzUsuń