Ależ wzniosły tytuł :) Biorąc pod uwagę pogodę a raczej upał, moje Małe Szczęście, które chodzi spać o 21 to mam się czym pochwalić Udało się pokonałam 10 kg ogórków :)
Na początek - pobojowisko i mój silikonowy pomocnik do obierania czosnku:
A teraz rezultat OBY BYŁY PYSZNE :)
Wyszywanką nie mogę się chwalić ponieważ nie byłoby niespodzianki :)
Gratuluję, ogóry wyglądają smakowicie, w swoim czasie będą super przystawką. Nie znam sprzętu do obierania czosnku, zaskoczona jestem.
OdpowiedzUsuńhi, hi
OdpowiedzUsuńja ze swoimi walczyłam w środę :) I tylko ;)16kg
ojoj 16 kg w ten upał....
OdpowiedzUsuń