Wzięło mnie.... coraz częściej na blogach pojawiają się ozdoby świąteczne i nie ma w tym nic dziwnego w końcu święta tuż tuż. Zabrałam się za ozdoby i ja :) a tak mi się to spodobało, że nie wiem jak się od tego oderwać... jest to też sposób na odreagowanie kulminacja mojej wytrzymałości nastąpi w środę wieczorem a do tego czasu targać będą mną takie uczucia, że aż się boję ale przecież czas przedświąteczny to nie czas na takie wpisy więc kończę... Z dobrych rzeczy: po tygodniu chorowania i izolacji jesteśmy zdrowi to znaczy mój Skarb jest zdrowy :)
A oto druga tura moich ozdób:
Widzicie złoto króluje :) to wszystko dzięki Danusi i jej kolorkowym wyzwaniom mam spory zapas złotych przydasi :)
Pozdrawiam gorąco :)
Prześliczne :) i to mieniące się złoto pięknie :)
OdpowiedzUsuńO jakie to piękne !!! A ja się boję ,że mi czasu braknie na wszystko co w głowie świątecznie się zaplanowało.
OdpowiedzUsuńJak świątecznie czerwień i złoto -najpiękniejszy zestaw.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się mienią.
OdpowiedzUsuńLubię gdy złoto rządzi :))
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie pięknie błyszczy i lśni
OdpowiedzUsuńPo prostu prześlicznie się mieni to złoto, a ozdoby cudowne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo, świątecznie się zrobiło u Ciebie za sprawą tych podkładeczek. Super, że zdrówko już nie szwankuje.)
OdpowiedzUsuńAleż świątecznie i bogato :)
OdpowiedzUsuńSliczne!
OdpowiedzUsuńPiękne, niebanalne i niepowtarzalne :)) pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby, prawdziwe święta gdy złoto na stole króluje. Pozdrowionka i dużo zdrówka:-)
OdpowiedzUsuń