I stało się mój dom opętała choroba :( Najpierw Mąż później Maleństwo a wczoraj ja przegrałam tą nierówną walkę.... Najgorzej z Bubusiem on tak nie lubi przyjmować lekarstw... chodzi takie malutkie nieszczęście po domu i człowiekowi serce pęka na miliony kawałków. Mam nadzieję, że to szybko minie!!! Właśnie zorganizowałam sobie wolne - muszę tylko pozałatwiać kilka rzeczy "na już" i dwa dni wolnego.
Za to Sal idzie mi świetnie (gorzej jakość zdjęć)
Bardzo ładny SAL, życzę powodzenia w haftowaniu. Ładnie dobrałaś materiały :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się piękna praca, powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia dla całej rodzinki.
OdpowiedzUsuńPiękny haft.
Pozdrawiam :)
idziesz z tym haftem jak burza!! Ale wygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńcudne zawijasy :) życzę Wam zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że mimo,że nie ma weny ,to praca coraz ładniejsza, powodzenia. Życzę zdrowia dla całej rodzinki :-)
OdpowiedzUsuń