Polecany post

Kiermasz

Mało mnie tu niestety mało też robię. Kiermasz zawsze mobilizuje.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Akt?!?

Jakiś czas temu zobaczyłam ten wzór... jak to na mnie przystało natychmiast się w nim zakochałam. Tylko co tu z nim zrobić? Podczas rozmowy z moją znajomą okazało się, że jej mama chętnie widziałaby u siebie taki obraz... więc jeśli kiedyś będę miała troszkę wolnego czasu to ona go bardzo chętnie przygarnie... Jeszcze jej nie poinformowałam, że o skończeniu ani nawet o rozpoczęciu i teraz mam dylemat bo.... zakochałam się w nim po raz drugi :) "I tak się trudno rozstać..."
Jeszcze tylko wyprasować i oprawić.... myślę o antyramie ale niestety w moim sklepie znalazłam tylko na wysokość 70cm a obraz ma 77cm będę szukała dalej....

piątek, 27 czerwca 2014

Siostrzyczka XII

Nie myślcie sobie, że moja Siostrzyczka nic nie robi :) Otóż robi i to więcej niż ja.... 





Karteczka dla koleżanki Mamusi :)

A na koniec prawdziwe cudo :) Szkatułka - pisałam już, że to uzależnia :)


Wzór zaczerpnięty z bloga, który obie uwielbiamy, który był i jest naszą inspiracją i którego autorka przeżywa właśnie wielką, niewyobrażalną tragedię... Jesteśmy z Tobą!!!





poniedziałek, 23 czerwca 2014

Ładowanie akumulatorow :) Post "reklamowy"

Długi weekend za nami... niestety.... Nasz był wyjazdowy a dokładniej byliśmy na Zarzeczu tym koło Jasła. To był typowo rekreacyjny wyjazd w myśl hasła: "nic nie muszę" tak nie do końca bo wiadomo jak się ma Ukochanego 3-latka to coś tam jednak trzeba :) Podczas wycieczki zakupowej do Jasła odkryłam kolejny raz, że robienie tam zakupów to bajka mają tam taki wybór małych cudownych sklepików z niepowtarzalnymi rzeczami jakiego nie spotkałam w żadnym innym mieście... i wiecie co trafiła mi się nawet promocja muliny "Ariadna" 1,00zł. za sztukę ach jak żałowałam, że nie mam przy sobie harmonogramu prac z rozpiską... ale i tak kupiłam w ciemno kilkadziesiąt sztuk i teraz żałuję, że nie więcej :)
Jak na lenistwo przystało obiadów też nie musiałam gotować w tej czynności wyręczył mnie Trafunek nie jest to reklama chociaż może i jest uwielbiam ich zawsze jak jedziemy na Zarzecze to właśnie tam się stołujemy bo jak można nie skorzystać z dwudaniowego obiadku z kompocikiem w cenie 8,50zł. a do tego w pięknym otoczeniu 

 Naprawdę polecam jeśli zabłądzicie w tamte strony :)

A tak na koniec to muszę dać Wam cynk, kiedyś na blogu pojawiło się zdjęcie przepiśnika z "Biedronki" wtedy niestety się nie załapałam a od dziś znów jest w ofercie jedyne 19,90zł.


Cóż za reklamowy post mi wyszedł mam nadziej, że nie macie mi tego za złe :)

wtorek, 17 czerwca 2014

ciąg dalszy nastąpił ;)

Co tu dużo mówić wciągnęły mnie te szkatułki a że jest zapotrzebowanie to z wielką przyjemnością szukam nowych wzorów i tak powstają moje kolejne  szkatułkowe dzieci :) Powiem Wam w sekrecie, że coraz ciężej mi się z nimi rozstawać :) Może sobie tez taka sprawię? zapewne nie ale jakoś dam sobie z tym radę :) Przecież zostaną  ze mną na zawsze jako kolejne posty na moim blogu :)




 Na koniec kolejny dowód na to że chcąc nie chcąc muszę przyznać, że przyznać iż kontury są potrzebne.